,,Diuny" Franka Herberta chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, bezapelacyjnie jest to klasyka science-fiction. Jeżeli ktoś jest jednak niedzielnym czytelnikiem to spieszę z wyjaśnieniem: Diuna to powieść, która swoim rozmachem właściwie zdefiniowała swój gatunek, powiem tylko że różnice czasu między poszczególnymi częściami wynoszą czasem po kilka tysięcy lat! I nic więc dziwnego, że powieść ta ma rzesze fanów, a za pieniądze uzyskane z jej sprzedaży Frank kupił sobie wyspę. Wbrew swojemu zwyczajowi tym razem postanowiłem zrecenzować tylko jeden tom sagi, trudno tutaj bowiem stwierdzić, czy do cyklu zaliczyć można książki napisane przez jego syna Brian'a. Teoretycznie posiadał on dostęp do notatek ojca ze szkicem całości, ale moim zdaniem Herbert senior znacznie inaczej doprowadziłby wydarzenia do końca.
Zapraszamy do czytania i dyskusji w komentarzach.
Pages
Cytat tygodnia
"Byliśmy dobrzy, a odpłacono nam przeciwieństwem dobra.
Na moje życie, tak czynić zwyczajem łotrów jest jeno.
Kto dobro czyni innym ludziom, kto drogę uczciwą obrał,
Wynagradzany bywa jak taki, co się lituje nad hieną."
Księga tysiąca i jednej nocy
Kliknij 'Lubię to'
Licznik odwiedzin:
Nadchodzi zima
Czy
wszystko, co mainstreamowe można od razu wrzucić do worka z napisem ‘kicz’?
Chciałoby się rzec, że to, co trafia do szerokich mas nie może być najwyższych
lotów. Jeśli jest to książka, muszą być specyficzne treści, gatunek literacki,
sposób narracji. Co więc zainteresuje i przyciągnie przeciętnego Kowalskiego?
Intrygi, wojna, erotyzm, świat równoległy do naszego, choć w niektórych
względach mocno różniący się od naszej rzeczywistości. Te wszystkie cechy nie
zostały napisane bez powodu, może nawet niektóre z nich są naciągane. Był to
jednak celowy zabieg, mający być wprowadzeniem do ‘Gry o Tron’ – powieści,
będącej pierwszą z sagi autorstwa George’a R. R. Martina pod tytułem ‘Pieśń
Lodu i Ognia’.
Wzdragałem
się przed lekturą tej książki. Zbyt wiele wzmianek o niej na Facebook’u,
spoilery dookoła, a na dodatek serial, emitowany na kanale HBO. Jak zwykle
przed przeczytaniem, zagłębiłem się odrobinę w historię mej przyszłej zdobyczy.
‘Gra o Tron’ została wydana w roku 1996, a rok później nagrodzona przez
czytelników Nagrodą Locusa. Kiedy jednak została bestsellerem New York Times?
Trzy miesiące przed premierą serialu – w styczniu 2011 roku. Przypadek? Nie sądzę.
Krew to życie
W dobie XXI wieku spaczeniu, czy raczej "zcukierkowaceniu" ulegają nasze prastare wierzenia oraz legendy. I w ten sposób wampiry z True Blood mieszkają razem z ludźmi, wszechpotężny Alucard poluje na swych złych pobratymców, a Edward zamiast rzucić się do gardła Belli woli uprawiać z nią seks. W bibliotekach można już nawet znaleźć działy składające się z romansideł z wampirem w roli głównej. Mało kto wie jednak, że o miłości z udziałem ludzi-nietoperzy pisał już Goethe. W jego balladzie Narzeczona z Koryntu przedstawiona zostaje historia dwojga zakochanych, dla których wampiryzm staje się możliwością pokonania bariery śmierci. Niestety, na drodze ku ich wiecznemu szczęściu staje matka dziewczyny z gotowym stosem pogrzebowym. Zainteresowanym gorąco polecam, wróćmy jednak do meritum sprawy. Zapomnieliśmy o strachu, które wzbudzały te potwory w naszych przodkach. Pora, by znowu poczuć grozę, a wszystko to za pomocą serii Briana Lumpley'a.
Od sukcesu do klęski, czyli folwarczna katorga
Pozostając w duchu powieści
dwudziestowiecznych, dzisiaj chciałbym przedstawić Wam dzieło, które wyszło
spod pióra George’a Orwell’a, a mianowicie… ‘Folwark Zwierzęcy’. W sumie dla
wielu z Was, będzie to drugie spotkanie z tą powieścią. Ja, szczerze mówiąc,
gimnazjalnych lekcji o tej książce nie pamiętam (może nawet wtedy jej nie tknąłem?).
Pierwszym z zagadnień, które
chciałbym naświetlić jest gatunek literacki ‘Folwarku’. Na pierwszy rzut oka
wygląda jak bajka. Postaci fantastyczne – świnie, kury, owce mówiące ludzkim
głosem, a także realistyczne, czyli ludzie. Gdyby przeczytać ją dziecku, ono nie widziałoby tego, co my, w pewnym stopniu wykształceni czytelnicy, dostrzegamy od razu. Pierwsze słowo: powieść. Z tym
nie sposób się nie zgodzić. Do tego możemy dodać ‘fantastyczna’ i
‘paraboliczna’, jako iż ma dwa poziomy odczytania- dosłowny i alegoryczny. Bez
zbędnych dywagacji, ‘Folwark Zwierzęcy’ możemy nazwać więc powieścią
fantastyczną paraboliczną.
Nowe znaczenie słowa depresja
Pierwszy post staje się niejako wizytówką blogera, dlatego w sytuacji recenzenta sprawa powinna być oczywista: musi być krwawy lincz albo gloryfikacja znakomitego. Jako jednak, że to ma być strona o dziełach wielkich, pozwólcie mi opowiedzieć o mojej ulubionej sadze, Malazańskiej Księdze Poległych.
Świat wykreowany przez Steven'a Ericksona powstał właściwie przez przypadek.Ten sympatyczny jegomość swego czasu był archeologiem na Bliskim Wschodzie, gdzie wraz z niejakim Ian'em Cameronem Esslemontem ukrywali się przed wybuchowymi panami w turbanach, a czas umilali sobie sesjami RPG. I w ten sposób w ich głowach powstało dwoje bohaterów: Ammanas, psychopatyczny mag grot Meanas i Rashan oraz Kotylion, skrytobójca mający wkrótce zyskać sławę dzięki biegłości w posługiwaniu się sznurem. Obaj posiadają ambitną wizję świata: świata, w którego większość stanowi ich imperium. Urządzają bar, gdzie zatrudniają demona, zbierają grupę wkrótce sławnych na cały świat dowódców oraz wojowników takich jak Dassem Ultor czy admirał Nok i zaczynając od maleńkiej wysepki Malaz systematycznie wprowadzają swój plan w życie. Właściwie udaje im się osiągnąć cel, gdyby nie ich była barmanka, Gburka, która zakłada konkurencyjną assasyńską szkołę magów-zabójców, Szpon i morduje swoich zwierzchników. Nie, to nie był gigantyczny spoiler. Dopiero teraz, 9 lat po zabójstwie cesarza Kallenveda rozpoczyna się Malazańska Księga Poległych. Jednak czy aby Ammanas, który wraz ze swym towarzyszem wędrował po tajemniczych domach Azath i posiadł ich wiedzę na pewno jest martwy?
Nowy, lecz czy na pewno wspaniały świat?
‘Czy można powiedzieć coś o niczym?’ Takie oto pytanie zadał
Helmholtz w jednym z jego monologów. Oczywiście, lepiej pisze się, gdy ma się
temat, lecz czy nie w tym leży sztuka, by pisać i mówić o niczym? „Nowy
wspaniały świat” autorstwa Aldousa Huxleya jest jedną z wiodących i najbardziej
znanych antyutopii XX wieku.
Świat przedstawiony w książce został
wykreowany w interesujący sposób: społeczeństwo idealne, wszyscy każdego dnia
doznają szczęścia, hedonizm w czystej postaci. Wprowadzony został system kastowy, a ludzie
‘programowani’ są przez sen tak, by kochali swoją kastę, by cieszyli się, że są
tym, kim są. Bo przecież ‘lubić to, co się musi robić – to jest cała
tajemnica szczęścia i cnoty.’
Manifest Erudytów
Jeżeli tutaj trafiłeś, to znaczy, że chcesz zrobić coś ze swoim
życiem, coś naprawdę wielkiego, coś na co decyduje się niewielu ludzi -
chcesz się rozwijać. To znaczy, że interesujesz się literaturą, szukasz
inspiracji, a nawet szukasz kogoś do dyskusji. A może dopiero chcesz
rozpocząć swoją przygodę z pisaną formą sztuki? Mamy nadzieję stać się
waszymi przewodnikami, wśród tej dżungli kiczu, chłamu i tandety, która
zalewa nasze księgarnie i biblioteki. Zamiast maczet jesteśmy uzbrojeni
jedynie w najwyższych lotów dzieła, które wszechobecną ignorancję tną
lepiej niż najostrzejszy nóż. Recenzje postaramy się wypuszczać
regularnie, a zaczynamy od jutra!
PS. Wybaczcie wygląd strony, jesteśmy otwarci na krytykę i postaramy się modyfikować go, by spełniał najwyższe wymagania.
PPS. Sorry za odrzucający niektórych patos, trochę nas poniosło :D
PS. Wybaczcie wygląd strony, jesteśmy otwarci na krytykę i postaramy się modyfikować go, by spełniał najwyższe wymagania.
PPS. Sorry za odrzucający niektórych patos, trochę nas poniosło :D
Deco i Sefir